Julia
Najserdeczniejsze podziękowania dla doktora Macieja Barczentewicza oraz pani Agnieszki za okazaną pomoc, wsparcie i cierpliwość na naszej drodze do szczęścia jakim jest nasza córeczka.
Nasze leczenie bezpłodności trwało siedem lat – w tym czasie szukaliśmy pomocy
w sześciu ośrodkach. Po dwóch zabiegach laparoskopii (stwierdzona endometrioza), czterech próbach inseminacji, przy jednoczesnym leczeniu męża nadal brak było efektu. Wciąż słyszeliśmy propozycje wykonania zabiegu in vitro jako jedynej metody która może nam pomóc – nie braliśmy jej jednak pod uwagę ze względów religijnych. Problemem był również nasz wiek ( 37 lat) który działał na naszą niekorzyść a na który lekarze często zwracali uwagę.
Po przeczytaniu artykułu w prasie na temat Naprotechnologii podjęliśmy decyzję o ostatniej próbie leczenia. Metoda na początku wydawała nam się dosyć skomplikowana, wymagała od nas wyrzeczeń (dieta, regularne obserwacje, badania) ale już po pierwszej wizycie u doktora M. Barczentewicza stwierdziliśmy, że to jest to czego szukaliśmy. Po raz pierwszy od siedmiu lat uwierzyliśmy, że w końcu komuś zależy na tym aby nam pomóc. Bardzo pomocne okazały się wizyty u instruktora Naprotechnologii pani Agnieszki, która przekazała nam wiele cennych informacji, motywowała do leczenia oraz okazała nam wielkie serce i ogromną pomoc.
Po sześciu miesiącach leczenia dzięki Naprotechnologii okazało się, że zostaniemy rodzicami. Dziś możemy się cieszyć naszym największym skarbem – zdrową i piękną córeczką.
Wszystkim parom, które tak jak my kiedyś cierpią z powodu bezpłodności z całego serca polecamy metodę Naprotechnologii oraz przychodnię specjalistyczną Macierzyństwo i Życie w Lublinie.
Wszystkim pracownikom tej placówki serdecznie za okazaną pomoc dziękujemy
Wdzięczni rodzice Julii